top of page

Major Ponury

 

Mgła schodzi z lasu Panie Majorze

Wiatr się po lesie chaszczy jak ptak

Już się szkopy nie tułają po borze

Niejednego przez nas trafił szlag

Jutro do wsi pewnie zajdziemy

Pies nie szczeknie- przecież my swoi

U mej matuli cokolwiek zjemy

Potem śpiewaniem do snu ukoi...

 

I dobrze odpoczniem nim odejdziem w góry

lecz co Pan Major taki ponury?

 

Do diabłą ze śmiercią Panie Majorze

Pan szedł z nią razem w 39tym

Potem trza było się z wojskiem łączyć

I miecze ostrzyć daleko za morzem

Myśmy czekali, bo wodza brakło

I chytry zwierz co walczy bez oka

Wieści przesłali słowo się rzekło

I biały orzeł z góry spikował...

 

I w piersi wroga wbił swe pazur

lecz co Pan Major taki ponury?

 

To nie był taki zwyczajny bój

Lufa się zgrzała jak klucze do piekła

Mocno się wrzynał w kieszni nabój

I każda chwila się wieczność wlekła

Strasznie Pan dostał Panie Majorze

Jak mi Bóg miły nie mogło być gorzej

Krew się przelała przez głębokie rany

Archanioł Michał otworzył bramy

 

Pozdrównie ode mnie Świętokrzyskie Góry

szepnął i skonał Major Ponury

 

Skonał i odszedł odnaleźć swe góry

Serca bohater Major Ponury...

 

https://www.youtube.com/watch?v=XK-C0uFdyY4

 

© 2023 by My site name. Proudly created with Wix.com

  • Facebook Classic
  • Twitter Classic
  • Google Classic
  • RSS Classic
bottom of page