Śpiewnik

Major Ponury
Mgła schodzi z lasu Panie Majorze
Wiatr się po lesie chaszczy jak ptak
Już się szkopy nie tułają po borze
Niejednego przez nas trafił szlag
Jutro do wsi pewnie zajdziemy
Pies nie szczeknie- przecież my swoi
U mej matuli cokolwiek zjemy
Potem śpiewaniem do snu ukoi...
I dobrze odpoczniem nim odejdziem w góry
lecz co Pan Major taki ponury?
Do diabłą ze śmiercią Panie Majorze
Pan szedł z nią razem w 39tym
Potem trza było się z wojskiem łączyć
I miecze ostrzyć daleko za morzem
Myśmy czekali, bo wodza brakło
I chytry zwierz co walczy bez oka
Wieści przesłali słowo się rzekło
I biały orzeł z góry spikował...
I w piersi wroga wbił swe pazur
lecz co Pan Major taki ponury?
To nie był taki zwyczajny bój
Lufa się zgrzała jak klucze do piekła
Mocno się wrzynał w kieszni nabój
I każda chwila się wieczność wlekła
Strasznie Pan dostał Panie Majorze
Jak mi Bóg miły nie mogło być gorzej
Krew się przelała przez głębokie rany
Archanioł Michał otworzył bramy
Pozdrównie ode mnie Świętokrzyskie Góry
szepnął i skonał Major Ponury
Skonał i odszedł odnaleźć swe góry
Serca bohater Major Ponury...
https://www.youtube.com/watch?v=XK-C0uFdyY4